Chciała go zobaczyc chociaz na 5 minut.... Przytulic i powiedziec: "KOCHAM CIĘ BOŻE" lecz wiedziała, że jest to nie realne... Nie potrafiła wierzyc... Wciąż szukała prawdy o jego istnieniu.... Mimo, że do Kościoła chodziła to jednak jego nie znała... Za to dośc często przepraszała...