dać się znaleźć

dodane 20:40

"Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło"(Łk 19,10)

         --- nie zamykać się

jeśli dzwonek u drzwi i przez wizjer nikogo (bo unik),

                 a przedtem nie było sygnału z domofonu

                              to zazwyczaj nie otwieram, boję się 

dzisiaj o godz 7.10 dzwonek, wyskoczyłam z kuchni (robiłam śniadanie)

nawet nie spojrzałam przez wizjer, otworzyłam... a tam starszy pan z kartonem

sprzedawał skarpety zapakowane jak w sklepie, fachowo, cena 5 zł za jedną parę (w sklepie po 3,20zł)

             mówił, że ma układ ze sklepowym i w taki sposób zarabia na chleb

ręce mu się trzęsły, był zadyszany bo te piętra w bloku - spytałam ile już sprzedał - jeszcze nic...

zrobiło mi się żal człowieka, który słyszy NIE i trzaśnięcie drzwiami...

skarpety się zawsze przydadzą, poprosiłam o dwie pary

żebyście widzieli jak trzęsącymi rękoma pokazywał mi różne kolory do wyboru... i ten jego uśmiech

zarobił 3,60 zł... widziałam szczęście w jego oczach, życzyłam żeby udało mu się jeszcze sprzedać 

cmoknął mnie w policzek :)

teraz ja czułam się jakby mnie kto na sto koni wsadził

taka radość w serduchu, w ogóle jakoś lekko, fruwałam po kuchni kończąc przygotowanie śniadania

gdy zajrzałam do Ewangelii na dziś zrodziło się pytanie:

                          KTO dał się znaleźć Jezusowi

          - ten starszy pan ze skarpetami pukający do moich drzwi

          - czy ja spontanicznie otwierająca pukającemu 

Pewnie nas dwoje znalazł dziś Jezus. Radość przecież była podwójna... NIE, POTRÓJNA  :)

          A ile razy nie otwierając odepchnęłam kogoś naprawdę potrzebującego... ?!

Przepraszam Panie Jezu za przedtem. Dziękuję za dziś.

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 22.02.2025