"Daj każdemu, który prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje"(Łk 6,30)

      --- bo nie rozumiem

za głupia jestem

za naiwna

za mało wiem

... czy Słowo (Łk 6,30) znaczy, że mam dać się okradać... ?

... że nie mam pilnować swojego... ?

...  czy Słowo: 

          "A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść,

           nie pozwoliłby włamać się do swego domu"(Łk 12,39)

                     należy odnieść tylko do gotowości na spotkanie z Jezusem...?

... czy 10 przykazanie Dekalogu nie dotyczy własności czyjejś...

... czy mogę sobie brać co chcę i nie muszę zwrócić... ?

   chyba powinnam dać sobie spokój z czytaniem Pisma Świętego - mam galimatias w głowie:(

 Panie Jezu oświeć mój umysł i serce.