"Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona"(Łk 10,42)

       --- od obowiązku

lubię czytać: ogólnie literaturę piękną prozę poezję - w tym także Biblię oraz inne teksty religijne i komentarze wyjaśniające Słowo Boże - do utworów Brandstaettera mogę wracać w każdej chwili bez względu na porę dnia i nocy; gdy na dodatek w tle leci cichutko M. Smith np."Healing Rain", Gospel Choir czy Vivaldi..kompletnie wyłączam się z otoczenia..funkcjonuję wyłącznie w świecie czytanego SŁOWA .. 

lubię pisać - próbuję tej przygody ze słowem pisanym zarówno w prozie jak i poezji...

łapę się na tym, że w Ewangelii o Marcie i Marii szukam usprawiedliwienia dla swoich słabości wobec słowa czytanego i pisanego; wielokrotnie tak było, że mając do zrobienia coś w domu odkładałam to na później siadając przy biurku, na którym leży otwarte Pismo Święte, włączałam komputer, by znaleźć interpretacje określonego fragmentu Słowa Bożego..i sama przed sobą usprawiedliwiałam się, że przecież Jezus pochwalił wybór dokonany przez Marię..

ale nie tędy droga..!! wiem- szukanie w Biblii uzasadnienia dla lenistwa - to grzeszny wybieg !!