tajemnica cierpienia
dodane 2014-03-30 12:01
"Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże"(J 9,3)
--- Boży zamysł czy skutek grzechu..
Do cierpienia doprowadzę sama, gdy będę ulegać pokusom - gdy dam się omamić nałogom, uzależnieniom, gdy zlekceważę przepisy, zbagatelizuję swoje zdrowie, zignoruję rady mądrych ludzi przez nieposłuszeństwo tym, którzy chcą dla mnie dobra.. - i wtedy cierpienie - kalectwo, choroba - jest skutkiem grzechu.
Cierpienie niezawinione - jak Jezus mówi w Słowie na dzisiejszą niedzielę - to tajemnica trudna do pojęcia moim umysłem - Boży zamysł dopuszczający cierpienie niewinnego dla celów mi nieznanych - przez to cierpienie ma stać się dobro i piękno, o którym na razie nie mam zielonego pojęcia. Tak było w przypadku niewidomego od urodzenia z dzisiejszej Ewangelii.
Gdy spotykam się z takim cierpieniem niezawinionym np. wśród bliskich.. albo gdy widzę takie cierpienie u nieznajomych - nie powinnam z rozżaleniem pytać Jezusa "dlaczego?"; nie powinnam okazywać buntu wobec Boga - tylko zdać się całkowicie na Niego; On wie po co to wszystko.