po spowiedzi
dodane 2013-12-23 23:59
"z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju"(Łk 1,78-79)
--- jasno w sercu :)
moja adwentowa spowiedź była w sobotę.. wracałam do domu w podskokach.. było mi radośnie i lekko.. aż unosiło jakby na skrzydłach.. padało - lubię jak krople deszczu łaskoczą mi poliki nie noszę parasola - a wtedy kropelki błyszczały jak promyki słońca i czułam dotyk ciepła na twarzy chociaż temperatura była koło zera..
mówię wam, cudowne są chwile zaraz po spowiedzi.. tak jasno i wyraźnie wszystko widać.. taki lepszy się człowiek czuje.. że chciałoby się ozłocić każdego spotkanego po drodze.. tyle pięknych myśli i pragnień w sercu - że teraz tylko tak trzymać.. żeby nie zepsuć relacji z Jezusem... żeby tę jasność w sercu zapaloną przez Jezusa wybaczającego mi grzechy nie przygasiły ponownie moje słabości i upadki... żeby nie zaczął się znowu ten przygnębiający półmrok..
Dziękuję Panie Jezu za radość po spowiedzi.