Małe, ale niepokonane
dodane 2020-05-20 18:12
„Zaprawdę mówię wam: jeśli ktoś nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie doń.“
(Mk 10,15)
Dzisiaj przekonałam się, czym mogę skutecznie odeprzeć zło – wiarą, nadzieją i miłością. Gdy żyję nimi, bo są we mnie.
Wtedy w tajemniczy sposób jednoczą mnie z Bogiem i upodabniaja do Niego, przez co staję się bardziej odporna na zło. Zamieniam się w Boże dziecko. Małe, ale niepokonane.
Mam wrażenie, że w tej postaci jestem jednocześnie odrobiną „soli dla ziemi“ (Mt 5,13) i „światła dla świata“ (Mt 5,14), których są spragnione, i że je nimi karmię. Jeśli tego chcą, jeśli potrafią ten zdrowy i nietuczący, lecz często mało im znajomy „Boży pokarm“ rozpoznać i przyjąć.
Wiem, że pod ich „nadwagą“ ukrywa się głód. Głód wiary, nadziei i miłości.
Głód nieba.
Znam go.