Uncategorized

Ef 1,22-23

dodane 07:03

I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko na wszelki sposób.

Jestem poddana Bogu. Już jestem – czy tego chcę czy nie – to się dokonało u zarania dziejów. Ale jak każdy poddany – mogę być użytecznym sługą, bądź sługą nieużytecznym – to mój wybór.

Cokolwiek postanowię zrobić z moim poddaństwem, nie zniszczy Kościoła, Pełni Chrystusa. Osłabi Go na pewno, ale nie zniszczy.

To, co postanowię zrobić z moim poddaństwem, oddziaływuje na mnie – może mnie zniszczyć bądź obdarzyć pokojem. Jeśli przyjmę swoje poddaństwo, jeśli zaufam Bogu i ludziom, których stawia na mojej drodze, wówczas odnajdę spokój. Jeśli będę walczyć ze swoim poddaństwem i ciągle na pierwszym miejscu będę stawiała to, co wydaje mi się, że jest dla mnie najlepsze (mimo że historia przypomina mi, jak błędnymi drogami zdarzało mi się podążać – mimo to ciągle bardziej ufam swojemu osądowi, niż osądowi innych), wtedy pobłądzę i nie będzie we mnie radości ani pokoju tam, gdzie On mnie postawił.

Bo ja mogę błądzić, ale gdy tylko zacznę uznawać, że to On jest Panem, pozwalam Mu przemieniać moje życie nawet tam, gdzie nie powinnam być – On sprawi, że z mojego błędu wyprowadzi najwłaściwsze dla mnie skutki.

Bo On napełnia wszystko (mnie też) na wszelki sposób. Daje mi to, co niezbędne, konieczne i potrzebne – ciągle i bezustannie – a że ja nie umiem tego wykorzystać, lub droga mojego dojścia do prawdziwości wielu usłyszanych wskazówek i rad jest tak długa i taka bolesna, to tylko wynik mojej nieufności wobec spowiednika czy innych, mądrzejszych i bardziej doświadczonych osób.

Chciałabym, by On przemówił do mnie wprost i jasno wskazał, co powinnam robić. Najgorsze, że On cały czas to robi, ale ponieważ nie tak, jak ja sobie wyobrażam, to jestem głucha na Jego głos.

Sługa nie powinien mieć wyobrażeń co do tego, czego chce Pan czy do sposobu, w jaki przemówi. Sługa powinien czuwać i uczyć się swego Pana. Bo Pan zna sługę, zna jego możliwości, ograniczenia i dostosowuje się do nich. To sługa nie zna Pana i to on powinien dołożyć jak największych starań, by Go poznać. Dopiero wtedy ich wzajemna współpraca zaowocuje.

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 19.05.2024