Uncategorized

Mt 11,28

dodane 21:06

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

 

Mam przyjść do Ciebie ze swoimi pretensjami do drugiego człowieka? z urażoną dumą? z podeptanym ego?

Mam przyjść do Ciebie ze swoim strachem, lękiem?

Mam przyjść i oddać Ci to wieczne zatroskanie o bezpieczeństwo swoje i najbliższych?

Mam przyjść z całym złem, które mi wyrządzono, które rozpamiętuję i którego nie chcę zapomnieć?

Mam przyjść z całą nienawiścią i niechęcią wobec siebie samego?

 

A co zrobię, jeśli Twoje pokrzepienie zdejmie ze mnie te wszystkie ciężary, do których tak niewolniczo jestem przywiązana?

Jak będę żyła bez strachu i lęku, bez pretensji do bliźniego, z wybaczeniem zła, z zapominaniem o sobie i szukaniem dobra drugiego?

Jak będę żyć, gdy zacznę kochać siebie?

Jak będę żyć, gdy zacznę kochać drugiego człowieka?

Jak wygląda życie człowieka, który naprawdę z każdym ciężarem idzie do Ciebie, a Ty go pokrzepiasz, zdejmujesz ciężary, leczysz zranienia?

Czy na ziemi można być już w niebie?

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 28.04.2024