Przeczytałem w Newsweeku "McWiarę" i inne teksty z bloku o religii. I na chybcika pojawiły się trzy myśli (a może tylko myślątka).

1. Ciekawe kiedy przynajmniej tak analityczny i szczery (a powinien być bardziej) tekst o wierze Polaków ukaże się w czasopiśmie kościelnym? Pewne wtedy, jak już będzie bardzo późno (chociaż jako wierzący nie myślę, że kiedykolwiek może być za późno).

2. Ostry zarzut dla współczesnych katolików, że są nastawieni handlowo i minimalistycznie. Tak, jakby dawniej było lepiej. To dlaczego trzeba było dawno temu wymyślić przykazania kościelne, podające minimum tego, co trzeba spełnić, aby móc uważać się za katolika?

3. Chciałbym wiedzieć, kiedy odkrycie, że ksiądz jest zwykłym człowiekiem, który grzeszy, przestanie być dla dużej części polskich katolików powodem oburzenia lub usprawiedliwieniem ich spowodowanej czymś zupełnie innym "niekościelności"? Przecież to, że ksiądz jest takim samym grzesznikiem, jak inni katolicy, to plus, a nie minus ustanowionego przez Jezusa Kościoła. W przeciwnym razie na Apostołów powołałby zupełnie inną ekipę, niż ta, którą znamy. A było z kogo wówczas wybierać.