Ogólnie

Jak prosiak

dodane 10:26

Uwielbiam czytać i słuchać wypowiedzi najrozmaitszych (koloratkowych i bezkoloratkowych) specjalistów od kościelnej estetyki. Ileż w tym narzekania, wyrzekania, marudzenia i ogólnego niezadowolenia. Podsumowując można powiedzieć: nieustannie słychać, że w naszych katolickich świątyniach króluje kicz.

Pewnie tak.

Ale moje stosunkowo skromne doświadczenia w kontaktach z dyplomowanymi artystami, którzy wzięli sobie na ambit i postanowili swoją twórczością i kreatywnością upiększyć ten czy ów Kościół, raczej nie napawają entuzjazmem. Osobiście brałem udział w torpedowaniu pomysłów kilku utytułowanych i uznanych twórców, ponieważ oprócz tego, że miały się niejak do dotychczasowego wystroju światyni, były również bolesnym dowodem kompletnego braku pojęcia rzeczonych artystów o tym, czym jest Kościół, co to jest liturgia i jak przebiega, a generalnie były świadectwem bardzo powierzchownej (jeśli w ogóle) wiary. Na uwagę, że  sztuka kościelna ma służyć pogłębianiu wiary, a nie być pomnikiem twórcy rzeźby lub malowidła, jedyną reakcją była pełna wyniosłości obraza na jakiegoś niedouczonego klechę (czyli mnie).

Pamiętam z lat młodości książkę o kiczu zatytułowaną "Sztuka szczęścia". Za tą ironiczną definicją kryje się głęboka prawda na temat tego, czego mnóstwo ludzi oczekuje od "sztuki".

W pewnej parafii z okazji jakiegoś jubileuszu parafianie postanowili zakupić ornat. Taki, jakiego brakowało w zakrystyjnej szafie - różowy. Zakupu dokonała specjalna delegacja. Ornat istotnie jest różowy. Taką różowością, jaka charakteryzuje w kreskówka, książeczkach dla dzieci i sklepach z zabawkami prosiaczki. Od patrzenia na tę różowość aż oczy bolą.

Jeden wysublimowany wikary stanowczo odmówił odprawiania Mszy w tym ornacie. No i nie odprawia. I zupełnie nie rozumie, dlaczego parafianie go nie lubią.

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 19.05.2024

Kategorie