Ogólnie
Ludzie maile piszą
dodane 2007-07-30 18:22
Ponieważ przyjęliśmy w portalu Wiara.pl zasadę, że pod wiadomościami dotyczącymi osoby o. Rydzyka nie dajemy możliwości komentowania, ludzie zaczęli maile pisać albo umieszczać komentarze dotyczące sprawy o. Rydzyka pod innymi wiadomościami, co w sposób oczywisty kończy się nieujawnieniem postu. Najbardziej spodobał mi się "omyłkowo" zamieszczony post, w którym ktoś pytał, dlaczego nie pozwalamy komentować pewnych informacji. "Z obawy przed nadmiarem czy jakością komentarzy?" - dociekała internautka. Więc odpowiadam - przed jednym i drugim. Ale zwłaszcza drugim.
Wkrótce otrzymałem maila od ks. Janusza Salamona, jezuity, szefa Centrum Kultury i Dialogu, w którym chciał, abym mu wytłumaczył dlaczego nie chcę się podpisać pod żadnym z listów otwartych w sprawie o. Rydzyka. Odpisałem, wyjaśniając swoje stanowisko i motywy, ale uznałem, że maila od ks. Salamona należy w portalu umiecić. Mail ks. Salamona został zresztą pośrednio wywołany przez Gazetę Wyborczą, która zamieściła fragmenty moich komentarzy sprzed oświadczenia prowincjała redemptorystów. Dzisiaj odkryłem, że również obszerne fragmenty maila ks. Salamona znalazły się w GW.
Dziś również nadszedł kolejny mail, zaadresowany bardzo oficjalnie, ale w treści już mniej oficjalny. I generalnie smutny. Oto on:
Ks. Artur Stopka,
Redaktor naczelny portalu wiara.pl
Współczesny katolicyzm polski ma dla mnie niestetu twarz księdza Jankowskiego i ojca dyktatora Rydzyka. Przykro mi, że Pan jak większość kunktatorskiego polskiego episkopatu chowa głowę w piasek i nie jest zdolny do potępienia ochydnych wypowiedzi obu duchownych. Czy katolik może mówić o kimś, że powinien ulec eutanazji? obrażać inne religie, narody, ba, innych ludzi? Uderzać dziennikarzy, życzyć najgorszego ludziom o innej orientacji seksualnej czy poglądach na gospodarkę (liberałom)? Czy takich wybuchów nienawiści i napastliwości nauczał Chrystus, apostołowie, wielcy duchowni 2000-letniej historii kościoła? Rozumiem ojców zakonu, w którym nominalnie jest ojciec dyktator - całkiem dobrze egzystują z ochłatów przekazywanych im z niekontrolowanych przez nikogo dochodów Rydzyka. Ale jaki Pan ma cel w miczczącej akceptacji wielu ochydnych działań i wypowiedzi Pana brata w wierze ojca Rydzyka? Zależy Panu na poklasku tych najniżej wykształconych, starszych wiekiem, bezkrytycznych wobec indoktrynacji Radia Maryja Polaków? Wstydzę się, że wychowany zostałem w wierze katolickiej, że w świecie postrzegany jestem poprzez pryzmat obskurantyzmu, antysyjonizmu, nietolerancji wobec innych polskiego katolicyzmu. Nadmieniam, że jestem człowiekiem starszym, wykształconym, znającym z autopsji inne społeczeństwa i religie. Ale tacy jak ja są właśnie wskazanymi wrogami oszalałego z nienawiści do inności środowisk ksiądza dyktatora. Elity intelektualne w Niemczech lat 30-ych też milczały wobec wzbierającego nacjonalizmowi i antysyjonizmowi Hitlera. Tak jak Pan wobec polskiego narodowego-socjalizmu Rydzyka. Milczały, milcząco przyzwalały, na więcej, i więcej. Niestety nie mogę podpisać z wyrazami szacunku
Wieslaw Rygielski
Nawet obrazić się za ten brak szacunku nie mam siły. Tak jestem przygnębiony tym, co przeczytałem. Bo wciąż się zastanawiam, co by to dało, gdybym na łamach portalu ostro potępił o. Rydzyka albo gwałtownie pochwalił... Zresztą niedawno do publicznego ocenienia kapłaństwa o. Rydzyka namawiał mnie jeden ze znanych publicystów. Odmówiłem.