Ogólnie
Problemy i problemiki
dodane 2007-07-14 16:19
Prowadzenie poralu internetowego jest bardzo pouczające. Pozwala mieć szerszą perspektywę niż zaangażowanie w innych mediach.
Właśnie przed chwilą przyszedł komentarz od polskiego księdza, który od 32 lat pracuje w Brazylii. A przy której wiadomości pojawił się ten komentarz? Przy tej zamieszczonej w portalu Wiara.pl na prośbę ukraińskich kapucynów, którzy od piętnastu lat starają się odzyskać kościół w Dniepropietrowsku. Proszą o wsparcie modlitewne. I ów polski kapłan z Brazylii im tego wsparcia udziela, w dodatku obiecuje, że będzie mobilizował brazylijską diecezję, aby się za tych ukraińskich katolików modliła.
Czytając ten post wpisany z drugiej strony ziemskiego globusa uświadomiłem sobie, że w naszym Kościele katolickim w Polsce jesteśmy tak bardzo skupieni na sobie, na tropieniu agentów wśród duchownych lub tropieniu tych, którzy jakiegoś księdza-agenta wytropili, na obronie o. Rydzyka lub wyrażaniu obrzydzenia do niego, na zastanawianiu się, który biskup jest liberał, a który nie, że tracimy z oczu naprawdę wielkie problemy katolików na świecie. My się cieszymy, że nie sprawdziły się przepowiednie czarnowidzów antyunijnych, którzy prorokowali błyskawiczne opróżnienie świątyń po wstąpieniu naszego kraju do UE, a w Dniepropietrowsku nie mają dokąd chodzić. I co?
Nie wiem, ilu internautów z Polski odpowiedziało na apel kapucynów. Mam nadzieję, że dużo. Ale pewności nie mam.