nowy człowiek we mnie?

dodane 13:05

"Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka, z jego uczynkami, a przyoblekli nowego" (Kol 3,9)

--- moje kłamstwa

te na czubku języka - to pikuś; wystarczy ugryźć się w język i już .. Jeśli nie zdążę - odkręcam i przepraszam..

Gorzej z czymś, co tkwi w głębi i wypełza dając znać o sobie.. A ja? - udaję przed sobą i innymi, że tego nie ma :( 

Tak było wczoraj... Znowu ten paskudny sztylet zazdrości w serce..  Bo kto inny w polu uwagi..

A być tam - to pragnienie serca!  ... które aż wariuje!.. 

Jednakże co na to ja? - uśmiech..miłe słowa.. - Tak usiłuję tłamsić głód serca. Okłamując siebie i drugich..

Wprawdzie wczoraj pod koniec rozmowy już nie wytrzymuję i wyskakuję przed... Ale nie zauważa tego  :( 

Co jest złem - świadomość, że odczuwam zazdrość w sercu - czy spychanie tej myśli w głąb...?

Czy doznawanie zazdrości  - to skutek zawodu oczekiwań mojego dawnego "ja"? ...

Czy udawanie, że wszystko oki - to przejaw dominacji we mnie starego człowieka?.. -  A może jedno i drugie?..

.. coś chyba w tych pytaniach zamotane nielogicznie .. zasnęłam nad ranem, pobudka o 7.. więc jak tu myśleć..

 "Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę"(Rz 7,15) 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024