wprowadzenie do modlitwy na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego
dodane 2022-04-16 17:38
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych. (J 20, 1-9)
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz
z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o łaskę spotkania Zmartwychwstałego.
Obraz do modlitwy: zobacz ogród, pogrążony jeszcze w ciemności, przyjrzyj się Marii Magdalenie i kamieniowi odsuniętemu od grobu. Nie śpiesz się nigdzie, spróbuj odnaleźć się w klimacie tej sceny, w mroku, w bliskości grobu, w obecności zasmuconej Marii Magdaleny.
- „Ukochany mój odszedł, oddalił się, życie ze mnie uszło z jego powodu”. (Pnp 5, 6)
Jaka to musiała być tęsknota i smutek , skoro Maria Magdalena wstaje, gdy jeszcze jest ciemno i sama pędzi do miejsca pogrzebania Jezusa. Tylko Ci, którzy kochają zdobywają się na gesty miłości, tylko Ci, którzy tęsknią wychodzą na spotkanie i płaczą, gdy ukochana osoba odchodzi.
Pomyśl, czy Ty tak szukasz Jezusa? Czy tęsknisz za Nim? Czy płaczesz, gdy przez grzech tracisz Go z oczu – jakie podejmujesz wtedy kroki? Co robisz, aby życie nie uchodziło z Ciebie? Porozmawiaj o tym z Panem Jezusem.
- „Pobiegła i przybyła do Szymona Piotra.”
Maria jest zdezorientowana, widzi odsunięty kamień, z tego wyprowadza wniosek, że w grobie nie ma Jezusa. Szuka więc pomocy, biegnie do Piotra, do Tego, którego Jezus jasno wskazał jako Kogoś ważnego, znaczącego dla rodzącego się Kościoła. Maria nie szuka szczęścia gdzie indziej, idzie do Apostołów ze swoimi trudnościami i smutkiem. Powierza swoje wątpliwości autorytetowi młodego Kościoła. To dobra wskazówka na dzisiejsze czasy. Słowo Boże zachęca najpierw do tego, aby kochać Kościół i Jego pasterzy, aby szukać wyjaśniania swoich trudności właśnie w Kościele, a nie u wątpliwych autorytetów. A jak to jest u Ciebie? Słuchasz Kościoła, znasz nauczanie Papieży, ich dokumenty, w których można znaleźć odpowiedzi na trudne pytania?
- Płótno- świadek.
Zastanawiające, że złożone płótna oraz chusta położona oddzielnie przekonują uczniów o zmartwychwstaniu Pana. Dlaczego właśnie ten szczegół ? Może fakt harmonii, ładu, porządku sprawia, że przypominają się Słowa Jezusa o Zmartwychwstaniu i Ich serca otwierają się na tę prawdę. Jezus żyje!!!
Bóg nie działa w chaosie, a raczej z chaosu wyprowadza Boski ład i porządek. Nikt nerwowo nie zabierał ciała Jezusa i nie przenosił Go w inne miejsce. Nikt nie szarpał, nie rozrywał całunu. Jezus powstał z martwych, zgodnie ze swoją Obietnicą, odwiecznym Bożym zamysłem.
Spróbuj zobaczyć działanie Jezusa w Twoim życiu, spróbuj przyjrzeć się temu, że Pan działa w harmonii, nie wprowadza nerwowości, zamętu, ale pokój serca. Przyjrzyj się ostatnim dniom, jak one przebiegały, co w nich dominowało – jeśli trzeba, przeproś Pana Jezusa, że dałeś się ponieść nerwowości. Jeśli poddałeś się działaniu Bożego Ducha, przeżywając dni przygotowań do Świąt Paschalnych w pokoju serca – podziękuj za to!!
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także
o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.
Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Pomyśl
o tym, jak chcesz przeżyć czas Wielkanocnej Oktawy, jak chcesz przedłużyć swoje świętowanie? Co będzie owocem tej modlitwy?
Może postanowisz sięgnąć np. do któregoś z papieskich dokumentów, np. do adhortacji „Gaudete et exultate” (O powołaniu do świętości we współczesnym świecie)?
Jest tak wiele możliwości – pomyśl, co będzie najlepsze dla Ciebie, dla Twojego wzrostu
w miłości.
Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą „Ojcze nasz”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka
grafika świąteczna dzięki:https://studioblogo.pl/