wprowadzenie do modlitwy na III niedzielę Wielkiego Postu - 7 marca 2021
dodane 2021-03-06 19:42
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!» Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie». W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo». Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?» On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus. Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w Jego imię, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zawierzał im samego siebie, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co jest w człowieku.
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o prawdziwe wyczekiwanie i dobre przygotowanie do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
Obraz do modlitwy: Zobaczę Jezusa, który z gorliwością i wielką miłością dba o świątynię – miejsce oddawania czci Bogu. Przyjrzę się zachowaniu Jezusa, zobaczę Jego zaangażowanie w troskę o świątynię, Jego żarliwość i słuszny gniew.
- Świątynia – dwie odsłony.
Jezus nie godzi się na to, aby miejsce przeznaczone do oddawania czci Panu Bogu stało się miejscem handlu, może nieuczciwości, zdzierstwa, hałasu. Jest tak zaangażowany w sprawy Ojca, tak bardzo pragnie, aby oddawano Mu cześć w miejscu świętym, że robi rzeczy, którymi uczestnicy tych wydarzeń mogli się zgorszyć. On jednak nie dba o to….miłość do Ojca jest najważniejsza.
Spróbuj popatrzeć na to wydarzenie w dwóch aspektach. Pierwszym niech będzie spojrzenie na twoją troskę o kościół, jako dom Boży. Zapytaj siebie w jakiej postawie przychodzisz na sprawowanie liturgii, jak się do niej przygotowujesz, jak się ubierasz, jak się zachowujesz w tym miejscu, które jest uświęcone obecnością Pana Boga – przyjrzyj się postawom swojego ciała – w jaki sposób stoisz, siadasz, klękasz w czasie Mszy Świętej? Jak przechodzisz obok tabernakulum, czy Pana Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie w kaplicy adoracji? Jaki gest wykonujesz, a może po prostu przechodzisz obojętnie mijając Pana i Zbawiciela?
Jak przystępujesz do Sakramentu Pokuty?
W liturgii i modlitwie postawa ciała ma wielkie znaczenie, ma oddawać usposobienie Twojego serca. Jak to wygląda u Ciebie?
Drugim aspektem niech będzie przyjrzenie się temu, w jaki sposób traktujesz swoje ciało – św. Paweł mówi przecież „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.” (1 Kor 3, 16-17). Twoje ciało jest świątynią Ducha Świętego - czy dbasz o nie w sposób właściwy, tak, aby było ono zdrowie i służyło Ci hak najdłużej. A jednocześnie, czy troszczysz się o to, aby nie iść za wszystkim własnymi zachciankami, wyolbrzymionymi potrzebami? Poreflektuj nad tym bez pośpiechu.
- Czas.
„Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.”
Nie wszystko co mówi Jezus staje się jasne dla Jego uczniów, często potrzebują Oni wiele czasu, i kolejnych wydarzeń, aby zrozumieć sens nauki Jezusa. A zatem jednym z kluczy do zrozumienia Ewangelii jest cierpliwość i umiejętność czekania, aby to co dziś jest zakryte mogło stać się jasne.
Na to jest także czas Wielkiego Postu. Nie chodzi w nim o to, aby tylko „żałować”, albo podziwiać Jezusa za to, co dokonał w Wielki Piątek. Nie chodzi w nim o to, aby nie jeść cukierków, albo solidnie przychodzić zgodnie z tradycją na nabożeństwa pasyjne. Nie chodzi o to, aby się „spiąć” i przez ponad 40 dni zachowywać się „porządnie”, a potem o tej „porządności” zapomnieć.
Istotą tego Świętego Czasu jest danie sobie przestrzeni, aby dobrze przygotować się do Świąt Paschalnych…aby coraz głębiej wnikać w Tajemnicę Miłości Jezusa, która ostatecznie prowadzi do pustego grobu i eksplozji Życia.
Dziś jest III Niedziela Wielkiego Postu – może dobrze będzie zatrzymać się spokojnie i zobaczyć jak przeżywasz ten czas, co uczyniłeś „motywem przewodnim” tych dni, jaka myśl im przyświeca. Ku czemu zmierzasz – ku uldze, że można „skończyć” z umartwieniem, czy ku tęsknej nadziei na spotkanie Jezusa Zmartwychwstałego jak Maria Magdalena, jak Piotr i Jan, jak uczniowie w Emaus?
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji.
Pomyśl nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Może najbliższe dni niech posłużą do podjęcia rewizji na temat sposobu przeżywania czasu Wielkiego Postu, albo do ugruntowania dobrej postawy, według tego co odkryjesz i ku czemu poprowadzi Cię Twoje serce.
Swoje spotkanie zakończ modlitwą „Ojcze nasz…”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.