Wprowadzenie do modlitwy na V niedzielę zwykłą
dodane 2021-02-08 14:44
Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały. Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy. (Mk 1, 29-39)
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Prośba o owoc tej modlitwy: o zgodę na to, aby Jezus dotykał chorych miejsc w moim sercu.
Obraz do modlitwy: Zobacz Jezusa, który przychodzi do domu Szymona i Andrzeja, który jest także miejscem bliskim dla Niego. Przyjrzyj się uważnie scenie uzdrowienia teściowej Szymona.
- Dom.
Jezus przychodzi do domu Szymona i Andrzeja - to zapewne miejsce, gdzie był serdecznie i gościnnie przyjmowany. Pewnie czuł się tam dobrze, pomiędzy bliskimi sobie osobami, mógł tam odpocząć, nabrać sił, ucieszyć się dobrymi międzyludzkimi więziami.
Warto popytać siebie o to, czy potrafisz budować przyjaźnie, czy je cenisz, czy pielęgnujesz? Jakie miejsce zajmują one w Twoim życiu? Możesz w tym miejscu podziękować Jezusowi za dar przyjaźni, albo prosić go, by udzielił Ci łaski budowania takiej relacji.
- Dotyk.
Jezus nie boi się gestów ludzkiej czułości, i życzliwości. Nie boi się bliskości, ani dotyku. Ujmuje teściową Szymona za rękę…wie, że jest w Nim moc, która ma źródło i siłę w Miłości do człowieka zakorzenionej w Miłości Trójcy Świętej. Prosty gest Syna Bożego przywraca zdrowie, ale nie tylko…prowadzi do służby dla Niego i wspólnoty. Rzeczywiste spotkanie z Panem, doświadczenie Jego dobroci nie pozostawia obojętnym, ale przynagla do czynienia dobra.
Masz takie doświadczenie? Czy spotkania z Jezusem na modlitwie, z Jego Słowem uzdrawiają Twoje chore miejsca w sercu i popychają Cię do służby – dla twoich bliskich, współpracowników, wspólnoty parafialnej, której jesteś częścią?
- Szerokie horyzonty.
Misją Jezusa nie jest być tylko w Kafarnaum. Misją Jezusa jest iść dalej, po to, aby uzdrawiać i leczyć, aby czynić dobro. Jezus ma szerokie horyzonty. Nie zatrzymuje się w miejscach, gdzie jest Mu „dobrze i bezpiecznie”, jest w Nim jakiś rodzaj twórczego niepokoju, który pcha Go wciąż do ludzi. Ale Jego „pójście dalej” ma swój początek w nocnej rozmowie z Bogiem – to w dialogu z Ojcem Jezus rozeznaje dokąd ma pójść. Zanim Jezus zaczyna działać najpierw wchodzi dialog z Ojcem– dialog w miłości jest pierwszy, pomaga dobrze rozpoznać misję i drogę.
A Ty jak podejmujesz decyzje? Co robisz, gdy masz dokonać zmiany, podjąć jakiś wybór? Gdzie wtedy szukasz pomocy, kogo pytasz?
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć. Może do dziękczynienia za swoich przyjaciół, ludzi Ci bliskich, albo do przeproszenia Go za to, że czasem nie chcesz zgodzić się na to, aby On Cię uzdrawiał; za to, że nie pytasz Go jaką drogą iść.. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji.
Pomyśl nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu.
Swoje spotkanie zakończ modlitwą „Ojcze nasz…”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka