medytacja na Niedzielę Świętej Rodziny
dodane 2020-12-27 11:16
Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jeruzalem człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela; a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, które przygotowałeś wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela». A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. (Łk 2, 22-40)
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Proś także o owoc tej modlitwy: o przyjmowanie Jezusa do swojego życia.
Obraz do modlitwy: zobacz Matkę Bożą, Św. Józefa, Małego Jezusa, ale także Symeona, który bierze Jezusa w objęcia. Przyjrzyj się uważnie tej scenie – zobacz, jak wypełniony z miłością przepis prawa przynosi piękne owoce. Ile w tej scenie jest czułości, bliskości, serdeczności.
- Wziąć w objęcia.
Starzec Symeon i maleńki Jezus. Życie, które powoli dobiega kresu i młodość, która się dopiero rozwija. To co dojrzałe, mądre, pobożne przygarnia to co małe, kruche i delikatne. Mądrość, która rozpoznaje Zbawiciela.
Na tym właśnie polega dojrzałość – na gotowości przyjęcia tego co nowe, niespodziewane, inne, w pełnej otwartości – bez lęku i obawy, z ufnością w Boże prowadzenie. Na tym polega czytanie znaków czasu. Zapytaj siebie o taką umiejętność, o swoje otwarcie na to, co nowe także w Kościele. Przeżywamy szczególny, inny i trudny czas – naznaczony obostrzeniami, niestabilnością, często lękiem – czy potrafisz w tej rzeczywistości odczytać Boże działanie, czy potrafisz zobaczyć to, do czego Pan Bóg Cię zaprasza? Czy tę nową trudną rzeczywistość przeżywasz po Bożemu?
- Miecz.
Symeon mówi do Maryi o mieczu, który przeniknie Jej duszę. W Biblii miecz jest symbolem Słowa Bożego. Mówi o tym list do Hebrajczyków: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (4,12) Maryja żyje w obecności Jezusa – Słowa, i z tym Słowem konfrontuje swoje życie. Będzie obecna do samego końca na drodze Syna – obecnością dyskretną, niemal ukrytą i niewidoczną, ale nasyconą Obecnością Słowa.
To jest także nasza droga…droga ludzi wierzących…nasycanie się Słowem, karmienie się Nim, smakowanie Słowa, by wydobywać Jego głębię, Jego mądrość, Jego wezwanie kierowane do każdego we wspólnocie Kościoła.
Zatrzymaj się przy tym…zobacz, jak żyjesz Słowem…czy jest Ono dla Ciebie ważne, bezcenne, czy jest pokarmem, bez którego nie możesz funkcjonować? Jesz przynajmniej kilka razy w ciągu dnia, a ile razy sięgasz po Pismo Święte?
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji.
Może owocem tej medytacji będzie Twoja decyzja, aby w nadchodzących dniach, tygodniach, miesiącach każdego dnia czytać Słowo Boże, po to, aby mogło ono Cię karmić , nasycać, napełniać życiem.
Swoje spotkanie zakończ modlitwą „Ojcze nasz…”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się twoim doświadczeniem w tych spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka