Wprowadzenie do modlitwy na II Niedzielę Adwentu
dodane 2020-12-06 08:12
Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jak jest napisane u proroka Izajasza: «oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki», wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. i tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, on zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym». (Mk 1,1-8)
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).
Proś także o owoc tej modlitwy: o wierną realizację własnego powołania i głęboką świadomość tego, że każdy dzień przybliża mnie do spotkania z Jezusem twarzą w twarz.
Obraz do modlitwy: Wyobraź sobie rzekę Jordan, łagodne zejście do niej. Słysz szum płynącej wody, zobacz ludzi, którzy tłoczą się schodząc, aby Jan udzielił im chrztu. Spróbuj także usłyszeć to co mówi Jan Chrzciciel, Wyobraź sobie Jego osobę. To rówieśnik Jezusa, młody mężczyzna, pełen sił. Głośno zapowiada przyjście Tego, któremu nie jest godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. Spokojnie zatrzymaj się w tej scenie, aby wejść w klimat Bożego Słowa. Niech Twoje zmysły staną się pomocą do modlitwy.
- Posłaniec.
Jan doskonale wie jakie jest Jego zadanie i powołanie. Długo przygotowywał się do tej misji, żyjąc w odosobnieniu, na pustyni. Jego misja miała swój początek w nawiązaniu głębokiej relacji z Bogiem. Z tego źródła przyszła pewność, która dała Janowi tyle siły, że zaświadczył On o wartościach, które były dla Niego najważniejsze własnym życiem. I Ty także jesteś wezwany i powołany do wyjątkowej i niepowtarzalnej misji. Pan Bóg chce się Tobą posługiwać tak jak posługiwał się Janem. Jak rozpoznajesz do czego On Cię zaprasza? Jakich środków używasz, aby wejść w taką zażyłość z Panem, by rozpoznać Jego głos i Jego wezwanie (nie chodzi tylko o odkrycie życiowego powołania, ale także o codzienne odkrywanie tego do czego Pan Jezusa „powołuje w powołaniu”, które już realizujesz)?
- Szarańcza, miód leśny, pas skórzany.
Te trzy elementy pokazują pewną niezwykle ważną rzeczywistość naszego życia , którą jest asceza. Niemodne jest dzisiaj to słowo i większość ludzi wzrusza ramionami na jakieś średniowieczne wymysły i dręczenia własnego ciała, a jednocześnie nieustająco oddaje się ascezie – stosując diety, regularnie ćwicząc. Samo pojęcie pochodzi z języka greckiego i znaczy tyle, co trening, ćwiczenie…i nie jest „wymysłem” Kościoła.
Kościół jednak zachęca do niej…w jednym celu …po to, aby wejść w głębszą relację
z Bogiem i ludźmi. Jedną z form ascezy jest post, o którym tak pisze Ojciec Święty Franciszek: „Post odbiera siłę naszej przemocy, rozbraja nas i stanowi wielką okazję do wzrastania. Z jednej strony pozwala nam doświadczyć tego, co odczuwają ludzie, którym brakuje nawet tego, co niezbędne, i których na co dzień dręczy głód; z drugiej strony wyraża stan naszego ducha, złaknionego dobroci i spragnionego życia Bożego. Post nas pobudza, powoduje, że stajemy się bardziej wrażliwi na Boga i na bliźniego, budzi na nowo wolę posłuszeństwa Bogu, który jako jedyny zaspokaja nasz głód.” (Orędzie na Wielki Post 2018 r. )
Zachęcam Cię do refleksji nad tym, czy praktyka postu w wymiarze religijnym jest obecna w twoim życiu i jak ją przeżywasz?
Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji.
Może owocem tej modlitwy będzie twoja decyzja o podjęciu choćby niewielkiego postu,
z intencją pogłębienia twojej relacji z Panem Jezusem i ludźmi będącymi blisko Ciebie. Może ten post zaowocuje jałmużną – to co zaoszczędzisz poszcząc – możesz przekazać tym, którzy takiej pomocy rzeczywiście potrzebują. I ten sposób Twój Adwent będzie o wiele bogatszy.
Zakończ to spotkanie modlitwą „Ojcze nasz…”
Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się twoim doświadczeniem w tych spotkaniach z Jezusem.
Anna, wynagrodzicielka