duch niemocy
dodane 2020-10-26 13:22
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!» Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A owej córki Abrahama, którą Szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, czy nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?» Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego. (Łk 13,10-17)
osiemnaście lat to bardzo dużo...w Polsce to pełnoletność...teoretycznie stajesz się dorosłym, odpowiedzialnym za własne życie...może iść dokąd chcesz, wybrać to co wydaje ci się najwłaściwsze...Ewangeliczna kobieta przez osiemnaście lat żyje w niemocy, w przygięciu do ziemi, które ogranicza jej horyzonty, możliwości wyboru, nawiązanie relacji, bo przecież nie może popatrzeć nikomu w oczy...może zobaczyć co najwyżej czubek własnych butów...pewnie doświadcza braku akceptacji, wyzwisk, może przekleństwem - brak zdrowia to brak błogosławieństwa. Jest wytykana palcami, upokarzana i poniżana...
Odnajdujesz siebie w tym obrazie - coś ci to przypomina? jest w twoim życiu, coś, co sprawia, że czujesz się naznaczony, zmarginalizowany, niechciany...Jak sobie z tym radzisz...u kogo szukasz ratunku?
Dzisiaj Jezus patrzy na ciebie, tak jak popatrzył na tamtą kobietę....tylko, czy ty zechcesz przyjść na to wezwanie Jezusa, czy masz na tyle odwagi, aby wbrew tłumowi pójść do Niego tak blisko, żeby On mógł położyć na tobie swoją rękę...
Poproś Go o taką odwagę....i o to, aby cię dotknął, żebyś mógł mieć inną perspektywę w życiu.