frytki z batatów
dodane 2018-01-22 21:07
19.00 - powoli kończę dzień. Wracam do domu - po 8 godzinach w pracy i jeszcze niemal 2 godzinach dyżuru w innym miejscu. Czuję zmęczenie.
Były momenty pogodne, ale też chwile mojej słabości, odruchy zniechęcenia, czy złości....brak uważności na stałą Obecność Jezusa. Teraz kiedy przekraczam próg mieszkania dociera do mnie mocniej przeczytane niegdyś zdanie: " powołanie świeckiego konsekrowanego ma w sobie rys powołania trapisty - życia samotnego, oddanego modlitwie i kontemplacji". Staję przed ubogimi środkami - przed pustym domem, milczeniem i ciszą. Ogarniam cały mój dzień....zmieniam "służbowe" ubranie, naciągam domowy strój, obieram batata, kroję w słupki, nakładam na niego gałązki rozmarynu, wkładam do piekarnika. W domu unosi się zapach ziół, pachnie świeżo zaparzona kawa Inka. Wszystko dzieje się w ciszy.Mogę celebrować każdy gest, każdą czynność. Świadomie kroić słodkiego ziemniaka, świadomie smakować kawę w ulubionym kubku, świadomie czekać, aż frytki się zarumienią. Teraz już nic mnie nie goni - ani koleżanki z pracy z kolejnymi pytaniami : " jak myślisz- jak będzie lepiej to zrobić? czy ten problem możemy rozwiązać w ten sposób?", ani przychodzący ludzie: " jak pani uważa - jaką powinnam podjąć decyzję, co mam zrobić?", ani dzwoniący telefon: " czy rozmawiam z panią A.---- czy mogłabym się umówić na spotkanie?"
Mogę wejść w kontakt ze sobą, mogę zobaczyć to wszystko co głęboko gra mi w sercu... zamykam dzień...staję przed Jezusem na rachunku sumienia - patrzę na obdarowania i na moje odpowiedzi na nie. Budzi się wdzięczność, ale także potrzeba przepraszania Pana za słabość i małość. Przede mną jeszcze lektura Słowa Bożego z jutrzejszej liturgii - w ten sposób niejako wchodzę w nowy dzień....Słowo będzie we mnie pracować przez całą noc...z Nim zasypiam i z Nim jutro otworzę oczy, kiedy zadzwoni budzik (jeśli Pan da mi się obudzić), uklęknę obok łóżka,i pochylę się, aby ucałować ziemię - by tym małym gestem wejść w poranek.....ze świadomością, że zostałam obdarowana nowym prezentem..nowym darem..nową szansą...."nic, nie musisz mówić nic; odpocznij we Mnie, czuj się bezpiecznie..."