puncta do modlitwy
dodane 2017-02-14 20:24
WPROWADZENIE DO MEDYTACJI NA UROCZYSTOŚĆ ŚW. KLAUDIUSZA COLOMBIERE – PATRONA INSTYTUTU WYNAGRODZICIELEK SERCA JEZUSA I MARYI – 15 LUTEGO 2017 R.
Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy coś widzisz?» A gdy ten przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa».
Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
Jezus odesłał go do domu ze słowami: «Tylko do wsi nie wstępuj!» (Mk 8, 22-26)
Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz
z Nim rozmawiał i słuchał tego, co ON ma ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego.
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46)
Wyobrażenie sobie miejsca: Zobacz Jezusa i Jego uczniów, wchodzących do Betsaidy. Jest tłum i zgiełk, Jezus przybył przecież do rodzinnego miasteczka Piotra. Wielu Go zna. I nagle pojawiają się jacyś ludzie prowadzący niewidomego – przybliżają się do Jezusa, proszą, aby Mu pomógł, aby się go dotknął. Pan bierze niewidomego za ręce, i odchodzi z nim na bok, dalej od ludzi, nie chce, aby ktoś przeszkadzał.
Prośba o owoc medytacji: Proś o gotowość budowania prawdziwie bliskiej, serdecznej relacji z Jezusem.
- Inni.
Niewidomy jest przyprowadzony do Jezusa przez innych ludzi. Sam przez swoje kalectwo nie dałby rady przyjść do Pana.
Ktoś wziął go z rękę – może to jego przyjaciel, może ktoś z rodziny, a może całkiem obcy człowiek i podprowadził go do Mistrza – ostatniej nadziei na odzyskanie wzroku, pełnej sprawności, normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Pomyśl teraz o tych wszystkich dobrych ludziach, którzy w twoim życiu podprowadzali Cię do Jezusa- może to twoi rodzice, dziadkowie czy babcie; może rodzeństwo. A może to ktoś ze wspólnoty do której należysz, spowiednik, kierownik duchowy, przełożony, współbrat, czy współsiostra. Wspomnij ich po imieniu i podziękuj Jezusowi za to, że mieli dobre serca, dzięki którym mogłeś (mogłaś) podejść do Pana. Podziękuj za ich konkretne gesty, słowa. Nie spiesz się, przywołaj dobre wspomnienia- dzięki tym osobom doświadczyłeś dobroci Boga – warto być wdzięcznym.
- Spotkanie
Zobacz jak Jezus bierze niewidomego za rękę. Poczuj ciepło jego dłoni, jego dotyk, Jezus nie boi się gestów bliskości. Buduje z niewidomym relację niemal intymną, wyprowadzając go z daleka od ludzi. Tak jakby chciał być z nim sam na sam. To jest szczególny moment spotkania, więzi. A Jezus robi coś więcej, nie wystarcza Mu sam dotyk, zwilża oczy niewidomego śliną, jakaś część Jezusa zostaje na chorym.
Jezus rozciąga uzdrowienie w czasie. Przecież mógłby to zrobić „za jednym zamachem” – jednak nie – powtarza gest – kładzie swoje ręce na oczach niewidomego i wtedy „przejrzał on zupełnie”.
To taka Boża pedagogika – wszystko ma swój czas, i cud też niekiedy musi trwać. Trzeba czasem oswoić się z Jezusem, przekonać się, że pragnie On jedynie naszego dobra.
Kiedy serce jest zranione, chore, niewidome – trzeba pozwolić, aby rany goiły się w czasie, aby proces uzdrowienia przebiegał we właściwym tempie.
Teraz po prostu zwyczajnie pozwól, aby Jezus Cię dotykał, niech kładzie na ciebie swoje ręce – pokaż MU tę ranę, to niedomaganie, które jest dziś dla Ciebie najtrudniejsze, które sprawia Ci najwięcej bólu, które może cię jakoś upokarza.
Powiedz: „Jezu dotknij mnie… dotknij tego co mnie boli….. Ty możesz sprawić, że będę zdrowy – jeśli to jest zgodne z twoją wolą – spraw, abym przejrzał….”.
Nigdzie się nie śpiesz, daj sobie i Jezusowi czas w tej modlitwie.
To jest wasze spotkanie…. Jezus chce brać cię za rękę, chce zwilżyć śliną twoje oczy, chce na nie położyć swoje dłonie.
Rozmowa końcowa: Porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, czego doświadczyłeś na modlitwie, o tym co było dla ciebie dobrym doświadczeniem, ale także i o tym, co było dla ciebie trudnością. Powierzaj Mu dobre pragnienia, które zrodziły się w twoim sercu
w czasie tego spotkania. Powierzaj Mu także trudne odkrycia dotyczące nieuporządkowania w Twoim sercu, Twoje bóle, twoje rany. Patrz na Jezusa, który właśnie Cię dotyka.
Oddaj owoce tej modlitwy przez wstawiennictwo św. Klaudiusza – człowieka zakochanego w Sercu Boga – czułym i pełnym dobroci:
Spraw, Panie, abyśmy ze świętymi Twoimi mogli ukazywać światu wspaniałość Twojego Serca † i w ten sposób sami wzrastali w wolności dzieci Bożych, * którą nas obdarzył nasz Pan, Jezus Chrystus. Który żyje i króluje na wieki wieków.