Ojciec Franciszek
dodane 2014-12-05 17:36
o życiu konsekrowanym, o winie i bukłakach
„Pełen znaczenia jest tytuł, jaki wybraliście dla tej sesji: nowe wino w nowych bukłakach. W świetle tych słów zastanawialiście się nad „dziś” życia konsekrowanego w Kościele, po pięćdziesięciu latach od Konstytucji Lumen gentium i dekretu Perfectae caritatis. Po Soborze Watykańskim II Duch święty nadal nie przestaje wiać z mocą, z jednej strony skłaniając zgromadzenia zakonne do wprowadzania w życie odnowy duchowej, charyzmatycznej oraz instytucjonalnej, jakiej wymagał [od nich] sam Sobór; z drugiej zaś wzbudza w sercach mężczyzn i kobiet nowe sposoby odpowiadania na wezwanie Jezusa do pozostawienia wszystkiego, by poświęcić własne życie pójściu za Nim i głoszeniu Ewangelii.
W części winnicy Pańskiej reprezentowanej przez tych, którzy wybrali drogę pójścia za Panem bardziej z bliska przez profesję rad ewangelicznych, dojrzały już nowe grona i stały się one nowym winem. W tych dniach pragniecie rozeznać jakość i stopień dojrzałości tego „nowego wina”, które powstało e czasie długiego okresu odnowy, a jednocześnie pragniecie ocenić czy bukłaki, oznaczające formy instytucjonalne obecne dziś w życiu konsekrowanym, w których się ono znajduje są odpowiednie dla tego „nowego wina” i dla jego dojrzewania. Jak już mówiłem przy innej okazji, nie bójcie się pozostawienia „starych bukłaków”: to znaczy nie bójcie się odnowienia tych przyzwyczajeń i struktur, które w życiu Kościoła a więc i w życiu konsekrowanym uznajemy jako nie odpowiadające już temu, czego Bóg dziś się domaga, aby Królestwo Boże rozszerzało się w świecie; struktur, które zapewniają nam fałszywe zabezpieczenie i które ograniczają dynamizm miłosierdzia; przyzwyczajenia, które oddalają nas od stada, do którego jesteśmy posłani, utrudniają nam usłyszenia wołania tych, którzy oczekują Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa.
Nie ukrywacie przestrzeni słabości, które można dziś spotkać w życiu konsekrowanym, na przykład opór niektórych sektorów wobec zmian, zmniejszenie siły przyciągania, dość wysoka liczba tych, którzy odchodzą – i to nas martwi! To nam mówi też o potrzebie dokonywania rozeznania wobec kandydatów i ich formacji. Istnieje też tajemnica każdej osoby, ale musimy dobrze ocenić te dwie sprawy: kruchość niektórych programów formacyjnych, zatroskanie o zadania instytucjonalne i związane z posługą kosztem życia duchowego; trudności związane z integracją różnych kultur i pokoleń; problematyczna równowaga między posługą władzy i używaniem dóbr. Martwię się też sprawa ubóstwa! Zrobię tu reklamę mojej rodziny, ale św. Ignacy mówił, że ubóstwo jest matką i murem życia konsekrowanego. Jest matką bo daje życie, i murem bo broni przed światowością. Pomyślmy o tych słabościach!
Pragnijcie słuchać sygnałów Ducha, który otwiera nowe horyzonty i kieruje ku , nowym ścieżkom; wychodząc zawsze od najwyższej reguły, jaką jest Ewangelia, i inspirując się twórczą odwagą waszych założycieli i założycielek.
W tym ważnym zadaniu, dla którego spotkaliście się tutaj, w ocenie nowego wina i bukłaków, w których jest przechowywane, trzymajcie się niektórych kryteriów: oryginalność ewangeliczna dokonywanych wyborów, wierność charyzmatowi, prymat służby, wrażliwość na tych najmniejszych i słabych, poszanowanie godności każdej osoby ludzkiej.
Zachęcam was do kontynuowania ze wspaniałomyślnością i zaangażowaniem pracę w winnicy pańskiej, aby wspomagać wzrost i dojrzewanie gron winnych, aby powstało z nich wspaniałe wino, które ożywi życie Kościoła i rozwesela serca tak wielu braci i sióstr potrzebujących waszej macierzyńskiej opieki pełnej oddania. Zastąpienie starych bukłaków nowymi, jak podkreśliliście, nie następuje automatycznie, ale wymaga zaangażowania i zręczności, aby utworzyć przestrzenie zdolne do przyjęcia i warunki do owocowania nowych darów, którymi Duch nadal upiększa Kościół, swą oblubienice. Nie zapominajcie dziękować Panu Winnicy, który powołał was do tego zadania. Kontynuujcie dzieło odnowy, trwające już pięćdziesiąt lat, oceniając każdą nowość w świetle Słowa Bożego, potrzeb Kościoła i współczesnego świata i wykorzystując wszystkie środki, które mądrość Kościoła daje wam do dyspozycji, aby postępować naprzód ku świętości osobistej i wspólnotowej.
Wśród tych środków najważniejsza jest modlitwa, również bezinteresowna modlitwa uwielbienia i adoracji. My konsekrowani jesteśmy nimi po to, by służyć Panu i służyć innym, niosąc im Słowo Pana. Czyż tak nie jest? Powiedzcie więc nowym zakonnikom, proszę was, mówcie im, że modlitwa nie jest stratą czasu, wielbienie Boga nie jest stratą czasu. Jeżeli my konsekrowani nie będziemy się zatrzymywali każdego dnia przed Bogiem w bezinteresownej modlitwie, [nowe] wino stanie się octem!
[…]
Niech towarzyszy Wam Maryja i wyprosi wam nowy zapał ludzi „zmartwychwstałych” i święta śmiałość, odwagę w poszukiwaniu nowych dróg. Niech towarzyszy wam Duch Święty i niech was oświeca”.
Według tekstu zamieszczonego na www.vatican.va
Tłumaczenie: s. Jolanta Olech