ukorzenienie
dodane 2013-07-05 20:56
miałam okazję być w Krakowie z grupą dzieci
i w związku z tym naszły mnie dwie refleksje: pierwsza związana z głęboką wdzięcznością dla moich Rodziców, którzy zaszczepili we mnie chęć poznawania historii, naszej tożsamości, chęc poznawania nowych miejsc; druga dotyczyła tego, że źle się dzieje, skoro młodzi ludzie nie są zainteresowani swoją historią - rośnie pokolenie ludzi bez korzeni . Smutne to!
I jeszcze jedno- miałam okazję przez te kilka dni korzystać z gościnności jednego ze zgromadzeń zakonnych. W tym czasie przebywały tam oprócz gospodyń, także siostry z innych wspólnot, kiedy klęczałam w kaplicy przyszła mi taka myśl, że ja bardzo kocham moją Wspólnotę, i że nie wyobrażam sobie, że mogłabym być gdzie indziej, niż tu gdzie jestem teraz.
Jaki Pan Jezus jest dobry- tyle z Jego ręki otrzymuję!