Przygotowanie

dodane 19:37

myślę o pokucie....

nie tej sakramentalnej....ale o codziennym wyrzeczeniu i umartwieniu...wiem, że to niepopularne, ale dziś kiedy szłam z pracy towarzyszyła mi taka myśl - potrzeba pokuty, czasem surowości, co wcale nie wyklucza radości--- potrzeba iść i prosić kierownika duchowego czy spowiednika, aby pozwolił na umartwienie, także ciała....taka pokuta zgodnie z pozwoleniem pomoże do wzrostu i do zażyłości z Panem Jezusem...a teraz będzie dobry czas....aby Panu Jezusowi cos ofiarować i mocniej do Niego przylgnąć....

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 16.11.2024

Ostatnio dodane