Ojcze....
dodane 2012-08-23 13:09
Znów za co kolwiek się nie wezmę to psuję,robię nie tak i znów jest awantura... Nie wiem co ze mną jest nie tak,ale zaczynam tracić sens życia... Bo po co to wszystko skoro jest dobrze,a po chwili i tak coś niszczę.... Masa wykrzyczanych słów, wylanych łez, modlitw by coś się zmieniło... Czy człowiek może się wogóle zmienić?
Ojcze proszę po raz kolejny,weź mnie za rękę niczym troskliwy Ojciec i prowadź bym nikomu nie sprawiała przykrości i nikogo nie raniła.....