Boże, którego nie widzę...
dodane 2011-09-26 10:41
"Boże"
Boże którego nie widzę
a kiedyś zobaczę
przychodzę bezrobotny
przystaję w ogonku
i proszę Cię o miłość jak o ciężką pracę
Każdy potrzebuje miłości, nadziei że wokół są ludzie na których można liczyć...Z jednej strony mówi się, że w społeczeństwie panuje znieczulica, nietolerancja itd. , a z drugiej strony młodzi jeżdżą na dni młodzieży, ludzie chodzą do kościoła, mówią, że wierzą...A więc czy jest to na pokaz? Aby udowodnić, że jest się lepszym od innych? A gdzie miejsce na prawdziwą miłość do ludzi, taką zwykłą i prostą życzliwość? W pracy przekonałam się już nie raz,że czasem mimo,że miałam zły humor, a powiedziałam "dzień dobry" , "dziękuję" i tak poprostu uśmiechnęłam się do drugiej osoby, pomagało to zarówno mi i jak i tej osobie. Jest to niczym taki promyk słońca, który możemy podarować innym. A czy bycie miłym tak wiele kosztuje?
Nie.Więc módlmy się o tę pogodę ducha, by dzielić się nią z najbliższymi:)
Cierpliwość
cierpliwość - spokój że przecież się stanie
miłość - z Niewidzialnym milcząca rozmowa
radość - Jego ręce
pokora - to On właśnie przed ludźmi się schował
śnieg - wdzięczność do końca
bo cahije groby
Krzyż - kiedy miłość idzie za daleko
* wiersze Jana Twardowskiego