Przemyślenia
Nie ma tego dobrego, co by na złe nie wyszło..?
dodane 2007-12-06 21:28
Skręcona noga.. niby uczę się cierpliwości i pokory, tylko co z tego, skoro prowadzi to do egoizmu? O niczym innym ostatnio nie rozmawiam, bo albo inni pytają co mi sie stało w nogę i dlaczego chodzę o kulach, albo ja łapie takiego doła, że zaczynam użalać się nad moją.. nogą. Dopiero teraz widzę jaka jestem żałosna. Tylko co zrobić skoro czuję się bezsilna? Jak sobie z tym radzić. Jestem jak taka mała, "niewinna", zagubiona istotka, która zabłądziła i nie może odnaleźć drogi do domu. A przecież mój dom jest u Ciebie Ojcze. Wystarczy popatrzeć się do góry.. A egoizm.. no cóż, będę musiała nad nim popracować. Wierze, że ułożę sobie życie, że będę jeszcze szczęśliwa, a Ty Ojcze będziesz mi błogosławić. Póki co nie układa mi się najlepiej, ale.. będzie dobrze z Twoją pomocą i Matki Boskiej.
Dzisiaj taki niezwykły dzień.. Mikołajki. Pamiętajmy, że nie prezenty są najważniejsze, ale to co mamy w sercu. Dla Boga właśnie to jest najważniejsze. Niech Pan Jezus obdarzy nas miłością do bliźnich i uczy, jak dzielić się z innymi tym, co mamy w swoim życiu najcenniejszego. Amen.