Lipiec 2015

Archiwum


  • O moim Domu...

    6 dni, 1500 kilometrów autostopu. Z 5 euro w kieszeni, bez zapasów jedzenia, bez konkretnego planu. I z jednej strony był to wyjazd bardzo udany. Udany bo: zawsze spałyśmy pod dachem, co więcej – na łóżkach!, ani razu nie byłyśmy głodne, najdłuższe oczekiwanie trwało tylko 2 godziny, każde oberwanie chmury (a było ich sporo) przeczekałyśmy pod dachem… słowem – luksus. Z drugiej strony wyjazd był totalnie nieudany… Nieudany, bo: zawsze spałyśmy pod dachem, co więcej – na łóżkach!, ani razu nie byłyśmy głodne, najdłuższe oczekiwanie trwało tylko 2 godziny, każde oberwanie chmury (a było ich sporo) przeczekałyśmy pod dachem… słowem – nuda i brak autostopowej przygody. Czyli w końcu jak?

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco