Moje wniebozięcie
dodane 2011-08-15 22:09
Przed nami trudny dzień. Logistycznie i emocjonalnie. Jutro mamy pirwsze zajęcia przygotowawcze do przedszkola Emilka będzie w nim ok 2 godz, a wcześniej mamy rehabilitacje. Te zajęcia w przedszkolu rozpoczynają się od 9 tej, a my o 8;45 rozpoczynamy rehabilitacje, wcześniej may wirówkę.
Więc trzeba dzieci rano dobrze ubrać, nakarmić i dużo przygotować. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie i nie będzie nerwowo, bo potem "buczę po chłopie" Emi mówi do Wojtka "przeproś mamusie i to już " choć czesto to on ma racje. Poza tym wam serce w paseczki, że moja malutka dziewczynka jest juz przedszkolakiem i nie wiem , czy nie bedziemy obie płakać. W niedzielę zaplanowalismy, że idę do kościoła ze Stasiem, ale jak mi Emi zrobiła buzie w podkówkę i powiedziała " ale ja chce byc z tobą, mamusiu" to wyladowałam tam z obydwojgiem.
Polecam się opiece Matki Najświętszej w tym jej szczególnym dniu prosząc, by wraz z Sobą zaniosła do swojego Syna i moje macierzyństwo z każdym jego kolorem, z jego radościami i trudami. Aby mi wypraszała umiejętnośc wielbienia Boga w służbie innym oraz odnajdywania bożej drogi w codzienności.
Wierze Jezu, że w każdej komuni przychodzisz po mnie, aby mnie z sobą zabrać do nieba moją dusze i ciało.