Codzienność

Widać tak miało być

dodane 13:28

Dlaczego los toczy się tak a nie inaczej? Daleki jestem jeszcze od przeświadczenie, że Bóg czuwa nad każdym moim krokiem. Ale nad niektórymi pewnie tak.

Dawno temu. Dotychczasowy świat zawalił się w gruzy. Niewiele miałem do stracenia. Każda dalsza droga wydawała się dobra. Tylko że każda jednakowa pozbawiona sensu. I ten nieznośny ból, który przysłaniał wszystko. Nie pozwalał rozkoszować się widokiem ośnieżonych majowym słońcem szczytów. W takim nastroju stanąłem niegdyś na zasypanych tarasach pod wierzchołkiem Zamarłej.

Patrzyłem na bliską grań LIptowskich Murów. Dalej Hruby. Krywań. I na leżące w Pustej piargi. Andrzej jeszcze tkwił gdzieś w dole. A mnie - wbrew temu ogólnemu nastrojowi - rozpierała taka dzika radość. Właśnie bezczelnie pokonałem siły grawitacji. Oszukałem je sprytnie balansując ciężarem swojego ciała. Nawet przewieszki puściły. Wokół żywego ducha, bo na ścieżkach zalegały jeszcze masy sniegu. Nade mną było już właściwie tylko niebo. I tylko to pytanie: po co? Jestem już tu, ale jaki to ma sens? Czy życie nie powinno się skończyć sto ileś tam metrów niżej, na tych piargach? Czemu dobry Bóg chce żebym żył dalej?

Widać tak miało być.

Z perspektywy czasu  łatwej na to pytanie odpowiedzieć. Lepiej widać sens zaćmienia umysłu na egzaminach, połamanych nóg po wypadku, komplikacji z różnymi pracodawcami...

Widać tak miało być.

Z tym każdym krokiem, nad którym czuwa Bóg to chyba jednak przesada. On raczej idzie przodem i tylko od czasu do czasu się ogląda. Czy jeszcze idę. Dokąd mnie prowdzi? Głupie pytanie. Kiedyś przecież musi przyjść większy krzyż. Bo jeśli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze...

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 07.05.2024